To piszę ja gaber!!!
A mam zamiar coś napisać, bo zbulwersowało mnie ostatnio zachowanie zacnego i znanego w świecie Bractwa. Pewnie zastanawiacie się o co chodzi. ( ale o co chodzi...? ) Otóż.... impreza tzn. GrillParty, oczywiście jak zawsze bardzo "mocna", sami rozumiecie, wszystko ładnie pięknie ale, czemu wszyscy ( no prawie wszyscy ) tak szybko spać poszli. Totalne rozprężenie w szeregach. Gdzie wola walki, krwii, małoletnich dziewic.... Impreza zaczęła się już rozkrecać a tu "pstryk" i nikogo nie ma bo...sam nie wiem czemu. Chciałbym przy okazji nadmienić, że Bractwo istnieje po to aby browary wiadrami walić - a może się mylę.!? No i wlaśnie o to mi chodzi. Zapasów było w brud, powiem więcej, dało się załatwić późno w nocy dostawę, tylko brakowało....kurde ludzi do picia brakowało..... WSTYD!!!! Jak to możliwe??? Może ktoś z łaski swojej odpowie mi na to pytanie. Ja chciałem tylko troszeczkę popić aby Bractwu się przysłużyć, bo każdy wie, iż skromna moja osoba niezbyt często pojawia się na tak wyszukanych i co ważniejsze niezapomnianych przynajmniej przez następne dwa dni imprezach....i rzeczywiście tak mi utkwiła w pamięci, że... Drodzy Państwo, Kamraci, Bracia ( i Siostry ), daliście popis na całego. Jak to może być aby wcześnie o trzeciej rano nie było chętnych do opróżnienia kilku browarków. Teraz oczywiście wszyscy czytający mają pianę na ustach bo prawda kole o oczy. Każdy na pewno ma jakieś wytłumaczenie....ten nie mógł bo go brzuch bolał, tamten bo pochował wczoraj chomika ( kobiety zostawiam w spokoju ponieważ one do końca muszą być trzeźwe, aby rano pełnić zaszczytną rolę sanitariuszki otwierając kolejne piweczko i pomagając męczennikom je wypić, gdyż zmeczenie TWARDEMU zawodnikowi już nie pozwala na dość wyszukane manewry rękami, nogami, głową i... ). Jeżeli tym listem wywołam burzę to dobrze bo należało się. Jestem poniekąd przygotowany na zemstę z waszej strony, nie jest lekko, ale zastanówcie się nad waszym postępowaniem. Może powinniście zmienić statut Bractwa? Brutalne co nie?
To by było na tyle. Bardzo dziękuje za wspólną zabawę i do zobaczenia kiedyś tam. Mam nadzieję że zastanowicie się nad moimi słowami i zmienicie swoje zachowanie. Przy okazji chciałem pozdrowić wszystkich moich znajomych i te wszystkie kobiety, które mnie jeszcze nie znają :)).
Nawracajcie się bo.....koniec już był!

    Z poważaniem gaber :)

P.S.
1. Tego gagatka, który tak niekorzystne zdjęcie przedstawiające gabera kilka lat temu, zamieścil na WWW to ja każe pochańbić i wychędożyć.....chociaż prawdę mówiąc bardzo ładnie opalony byłem :))
2. Wnioskuje o postawienie do raportu wszystkich winnych tego stanu rzeczy.
3. Doszły mnie słuchy, iż ktoś rozpowiadał, że to mój szef dostarczył troszeczkę piweczka w środku nocy. Otóż chciałem to zdementować. Szef niestety nie odbierał telefonu ( po moich ostanich, porannych powrotach wszyscy znajomi telefon na noc wyłączają ) więc zadzwoniłem po innego zacnego kolegę - Górala, który dziwnym zrządzeniem losu dysponował chwilą czasu, chęci, posiadał kierowcę i co najważniejsze samochód, pewien zapas gotóweczki i jeszcze raz chęci i wraz z lotnym patrolem zjawił sie w znaym mi i wam miejscu realizując zamówienie na jednostki imprezowe sztuk dużo. Chciałem jeszce dodać, iż następnego dnia żadnych kłopotów zwiazanych z porannym telefonem do pracodawcy nie miałem. No oprócz potężnej bani, bo znany już kolega Góral odkrył w sobie powołanie rycerskie. I tak całą noc wojowaliśmy nad trunkiem zacnym co pieści nasze podniebienia.
4. Zapomniałbym.... wszyscy matematycy to HUJE i......... :)))
 
 

Back to main