Dla mnie i OKey imprezka zaczela sie juz w poludnie dnia pierwszego
imprezowego. Oficjalny start planowany byl zdaje sie na godzine 20,
przesunieta na 18, ale i tak zjawilismy sie na miejscu juz o 17. Jak sie
potem okazalo - i tak za pózno ;) Anyway, porotflowalismy juz w poludnie
przebierajac sie w skórzane kurtalki z lumpeksów, bez prawych rekawów, a
nastepnie smigajac w tych przebrankach po zgrzewke ATOMa! :))) Jazda do
Mangusa na miejsce zrzutu tez byla niczego sobie, ludziska dziwnie na nas
patrzyli i jakos tak mielismy wiecej miejsca w tramwaju niz inni ;) Na
wejsciu przywitalo nas gromkie WHAZZZAAA!!!! w stanie wskazujacym na
spozycie :) To bylo wlasnie to "za pózno" ;) Dobre tanie jasne zólte lalo
sie juz ponoc od rana ;) Od samego poczatku nie bylo zadnych problemów z
integracja, szybka kolejka DTJZ i tak przelamalaby wszystkie ewentualne
opory :))) Imprezka potoczyla sie wartko z atrakcjami, musze przyznac ze
organizacja byla (jak na warunki imprezowe) niewiarygodnie sprawna, wszyscy
wiedzieli czego sie spodziewac i czynnie uczestniczyli w obowiazkowych
manewrach takich jak test wiedzy czy szczelanie do wypróznionych (uprzednio
na czas) puszek :) Atrakcji po drodze bylo z reszta sporo, zaczynajac od
slynnej wyprawy po pizze, utkniecie w windzie, skrecanie w "nastepne lewo",
odznaczenie Rhotaxa medalem wielce zasluzonych, przyjecie do bractwa OKey i
nizej podpisanego, filmy madmaxowe, pogawedki kuchenne, zgony
w-manguso-pokojowe, zbiorowe spansko przy odpalonym "Plutonie", oraz
strzelanie zdjec w liczbie totalnej! :) Imprezka nalezy do zdecydowanie
najbardziej obstrykanych, do dyspozycji byly 3 aparaty cyfrowe i kamera, co
zostalo skrzetnie wykorzystane :) Cóz, podsumowujac rzec musze ze ubawilem
sie wspaniale, nie bylo zadnych niestyków a towarzystwo bylo doskonale :)
Oby wiecej takich spotkan! :)))
Ps. Przypomina mi sie tylko jeden bardzo niechlubny fakt... po imprezce
zostalo 9 nierozpitych atomów!!!! Dwa dni pózniej Rhotax, Wazka i ja
wzielismy na siebie ten obowiazek i zapewniam wszystkich, ze nie
zmarnowalismy ani kropelki ;)
By Mrok
 

BACK