2004.08.29 - Patrol Baker-Foxtrot

 

MAPA OPERACJI

Na dzień 29 sierpnia 2004 r. Naczelne Dowództwo BoB zaplanowało rutynowy patrol okolic Trójmiasta. Punkt zborny ustalono w hallu glownym starego budynku dworca (WAYPOINT 1) skąd około godziny 15:00 ekipa w składzie cmdr Rhotax, sgt Mangus i PFC Ważka udała sie do pobliskiego sklepu by uzupełnić zapasy przed marszem. Zaopatrzywszy się w SPECJALne napoje wysokoenergetyczne drużyna pomaszerowała poprzez centrum miasta w kierunku strefy "BAKER".

WAYPOINT 2. Miejskie tunele SchronBud'u (na licencji VaultTec) jakością wykonania nie ustępuja amerykańskim.

 

WAYPOINT 3 - krótki postój na przygotowanie ekwipunku tak by był dostepny w przypadku nagłej potrzeby.

Postapokaliptyczna zabudowa w rejonie WAYPOINT 3. Te konstrukcje pamiętają niejeden konflikt zbrojny sądząc po murach obłupanych pociskami.

"Oto nadciągają cumulusy, czy ty rozumiesz co to znaczy?" - W kierunku Trójmiasta posuwa sie front burzowy. Przemarsz przez Sektor BAKER- ruiny dawnych umocnień miejskich. Najwyższy czas zatankować browarki. Za najdogodniejsze miejsce na krótki popas uznany został bastion Żubr (WAYPOINT 4), gdzie załoga wyłykała browarki, omówiła detale dalszej trasy i kontemplowała nadchodzącą burzę. Bratu Mangusowi udało się zrobić kilka fotek z cyklu "Pozdrowienia z Bieszczad", Rhotaxowi pochwycić mutaważkę, a Ważce przezwyciężyć chęć do rozłożenia sie w trawie i zaśnięcia.

Włosy zjeżone ładunkiem elektrostatycznym niczym po otrzymaniu trafienia z broni plazmowej - kolejny znak aby zakończyć posiadówe na szczycie bastionu. Dalszy pobyt tutaj może zakończyć sie trafieniem piorunem, a wtedy zamiana w spopielone zwloki moze byc kolejną analogią do trafienia z broni plazmowej.
W kilkadziesiąt sekund po podjęciu przez patrol BoB marszu zrywa sie ulewny deszcz. Załoga znajduje schronienie w ENĆENT MIEJSCU (WAYPOINT 5).

Bracia Rhotax i Mangus komentują nasilenie ulewy i uroki spedzania czasu pół metra nad powierzchnią skażonego kanału.

Na zdjęciu: pradawny kanał (WAYPOINT 5), w którym załodze udało się znaleźć schronienie przed deszczem (widok od strony śluzy).

Po obaleniu kolejnych browarków i przeczekaniu ulewy załoga dokonała infiltracji jeszcze dwóch obiektów we wschodniej cześci rejonu BAKER.
Pierwszym z nich był budynek dawnej zajezdni (WAYPOINT 6) obecnie ogołocony z wszelkich wartościowych przedmiotów i zadaptowany na hale parkingową dla samochodów, drugim zagruzowane i zarośnięte chwastami zabudowania przy reducie Miś (WAYPOINT 7) , w których schronienie znalazła grupka bezdomnych junkies. Obydwa obiekty zostały ze względu na swoje wyposażenie i położenie zaklasyfikowane jako zupełnie nieprzydatne dla dalszej działalności Brotherhood of Beer.

Dalsza cześć przemarszu przez obszar BAKER upłynęła bez żadnych incydenów, jedyną wartą wzmianki rzeczą było zlokalizowanie grupy niezbadanych do tej pory obiektów, którą zaklasyfikowano jako obszar "KILO". Również patrol obrzeża strefy FOXTROT przebiegał spokojnie.

Obrzeże strefy FOXTROT: klimat rodem ze Stalkera. Wyludniona okolica, miedzy przydrożnymi zaroślami można dostrzec opuszczone obiekty przemysłowe. Prócz chlupotania mokrych butów i sporadycznego gromu (nad centrum miasta nadal burza) nic nie zakłóca ciszy.

Uwagę braci zwróciła wieża elewatora (WAYPOINT 8), w której zaobserowano ślady niedawnej aktywnosći.

Dokładniejsze oględzimy ujawniły, że zaobserwowana aktywnośc była efektem pracy automatycznych systemów elewatora. Nie wykryto wewnątrz żadnych niebezpiecznych intruzów, a pozostawione w spokoju maszyny wróciły do przyjaznego migania lampkami.

Sierżant Mangus - żołnierz Bractwa tryskający optymizmem i poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku (w tle wieża elewatora - WAYPOINT 8).

Skrzyżowanie przy wartowni - droga prowadząca w głąb strefy FOXTROT

 

Po zakończonym patrolu: Rhotax, Ważka i Mangus w oczekiwaniu na transporter korporacji ZKM (WAYPOINT 9)


BACK