.TRANSMISSION START.
DECODING.... DONE.

Taaaa… Od czego by tu zaczac… (Czy wszystkie opowiesci o jakimkolwiek zadupiu musza zaczynac sie tak tendencyjnie?!) No wiec… Ekhm.. Daj mi czyms usta przeplukac, bo sie w sobie zebrac nie moge… (siorb)
Z dobre czterdziesci, no moze trzydziesci lub kolo dwudziestu lat temu lecialem sterowcem wraz z ekipa techników z Tricity do jakiegos (blurp) miasta na poludniowy wschód albo poludnie, sam nie wiem moze to byl zachód. Mniejsza o to…
Rozbilismy sie nie wiadomo, czemu, nie to zebym byl pijany, po prostu z nuca cola, z która robilismy drinki musialo byc cos nie tak… Moze jej bylo za malo no mniejsza o to. W kazdym razie jak lecielismy tak jebnelismy o glebe ze… (blurp) No, no i znalazlem sie tutaj. Jako jedyny ocalaly z wypadku, (po uprzednim naprawieniu moich polamanych konczyn) wyrobilem sie na miejscowego degustatora trunków (siorb) W koncu nie mialem gdzie wracac, albo nie chcialem, nie wazne…
Do rzeczy. Co Ci moge powiedziec o tym miejscu… Niby takie zadupie a dzieje sie tu naprawde wiele. W koncu lezymy nieopodal granicy z Tricity, jednakze cieszymy sie niezaleznoscia zarówno handlowa i polityczna, (przynajmniej od niedawna jak sie ten bajzel w Tricity uspokoil), co wiecej przebiega tedy jeden z waznych szlaków handlowych prowadzacy do Tricity. Mamy, wiec tutaj sporo przejezdnych.
No, a poza tym jest tez u nas jedyne zródlo wody w tej czesci Wastelandu… Znaczy sie mielismy, bo od kilku tygodni nasza studnia jest w strefie skazonej (Pewien madrala nazwal to zona) która przygnalo niewiadomo skad. Ehh teraz musimy wode handlowac. I wiesz, co… chyba przez to wszyscy, wlasnie przez to! Zawsze sie nami interesuja. NIE, nie przez skazenie durniu! Przez to, ze u nas zawsze cos sie dzieje, zawsze cos innego przez co dokola kreci sie masa interesantów! Na przyklad taka karawana, co teraz sie u nas zatrzymala. Nie mam nic przeciwko przywiezli sporo dobrego i taniego bimbru ale dowiedzieli sie ze w tych lasach lezy jakis artefakt z czasów wojny... Uuu wielkie mi cos, ale przez to siedza tutaj i przeszukuja kazdy kat.
Ehhh róznie to u nas bywa, nawet w tak malej miescinie zdania (blurp) sa podzielone. Czesc mieszkanców chcialaby przylaczyc sie do ocalalego Tricity inni chcieliby odciac sie od innych i zostac tutaj i gnic w spokoju, ale tak sie nie da.
Aaa... Jeszcze jedno, co roku sa organizowane zawody sportowe, chyba wypadaja jakos niedlugo... no niewazne, chodzi oto ze trójmiejscy znowu przysla tu kogos zeby nas meczyl swoimi gatkami o zjednoczeniuuuu i sileeee takie tam pierdolenie. Jedynie, co w nich lubie to to, ze co roku przynosza rózne ciekawostki. Na przyklad w zeszlym roku mieli przepyszzzny spirytus. Ciekawe co bedzie tym razem.
No, mamy tez swoje miejscowe tradycje... TAK… Mianowicie przynajmniej raz do roku oczekujemy niezapowiedzianych gosci z niebios, HEHE (bulp) powiem Ci, ze to miasto przynosi cholernego pecha lotnikom. Zawsze musi sie nam na glowy spierdolic jakas maszyna. W tym roku nie bylo inaczej. Fakt ze nie na nas ale kilka dni drogi stad rozjebala sie jakas machina latajaca. Jej piloci kreca sie teraz po miescie i próbuja cos sprzedac miejscowym jakies mapy czy cos tam.. O tam sa! Widzisz tego z wasami?!
No a co jeszcze z nowosci? Podobno jada do nas, to znaczy do Tricity jakies polityki z poludnia. Z jakiegos Wroceclawia czy innej pipidówy… Jak wiadomo musza sie u nas zatrzymac…(blurp)

.END OF TRANSMISSION.