.TRANSMISSION START.
DECODING.... DONE.

W ostatni weekend polaczylismy sily z Zakonem Snietego Plomienia i ruszylismy na Lisia Góre - Fort Piechoty nr 4 nalezacy do pierscienia bunkrów z umocnien obrony Wroclawia. Lokacja sklada sie z glównego schronu piechoty, dwóch schronów-wartowni oraz linii stanowisk strzeleckich zakonczonych schronem obslugi ckm-u. Teren w dobrym stanie, ladna lokalizacja, ma jeden problem - o ile wartownie da sie spenetrowac, to jednak schron glówny jest zabetonowany.
W akcji zwiedzania udzial brali:
B.o.B. Jagi
B.o.B. Radiel
B.o.B. Technik
ZSP Entrop
ZSP Szajba
ZSP Havoc


Nie ruszylismy na dalsze penetrowanie, gdyz zrobilo sie ciemno (zaczelismy pózno lazic, bo dzien wczesniej czesc z nas dluuugo grala w pokera, reszta degustowala napoje wyskokowe i ciezko bylo wstac, postanowilismy wiec rozpalic ogniskoZreszta nastepny w kolejnosci schron jest na terenie posesji - skladu budowlanego i trzeba by pójsc za dnia zeby noca po psach nie skakac. Ogólnie imprezka udana, lokacja godna odwiedzenia (nastepny cel - punkt obrony na Obornickiej - podobny, ale z otwartym wejsciem). Na pochwale zasluguja równiez tereny dookola - droga do celu idzie peryferiami Wroclawia, miedzy ogódkami dzialkowymi i pustostanami. Wkrecalismy caly czas F3, szczególnie odruchy wciskania "E" byly przy zaworach i spotkanych klapach.

Tutaj zamieszczam linki do paczek zdjec z mojego i jagiego aparatu. Uprzedzam, sceny drastyczne ogladac na wlasna odpowiedzialnosc!

Zlooooooo......

.END OF TRANSMISSION.